Gałka muszkatołowa – czy jest bezpieczna dla psów?

Gałka muszkatołowa to środkowa część pestki owocu muszkatołowca korzennego. Muszkatołowiec to wiecznie zielone drzewo pochodzące z wyspy Molucca. Gałka muszkatołowa najczęściej jest używana jako przyprawa aromatyczna w kuchni. Posiada ona również właściwości lecznicze dlatego znalazła zastosowanie także w medycynie naturalnej.
Cieszy się również zainteresowaniem z powodu zawartości substancji psychoaktywnej o nazwie mirystycyna.

Gałka muszkatołowa jako przyprawa.

W kuchni stosuje się nie tylko gałkę muszkatołową, ale także kwiat muszkatołowy (jest on bardziej pikantny niż gałka). Stosuje się ja po rozdrobnieniu jako przyprawę aromatyczną. Najbardziej intensywny smak i aromat ma świeżo starta. Gałka jest przyprawą dodawaną do różnego rodzaju mięs, kiełbas, pasztetów, ryb, owoców morza ale także dopełnia smak jajek oraz niektórych warzyw. Gałka muszkatołowa to składnik grzanego wina i ciast jak piernik. Przy jej pomocy aromatyzuje się kompoty, poncze, a nawet kakao. Gałka jest składnikiem mieszanki ziołowej o nazwie garam masala, marokańskiej mieszanki przypraw Ras el Hanout i curry. Gałka muszkatołowa jest jednym ze składników indyjskiej herbaty Masala czaj.

Gałka muszkatołowa – właściwości halucunogenne.

Silny zapach i gorzko-korzenny smak gałka muszkatołowa zawdzięcza olejkowi, którego głównym składnikiem jest mirystycyna o właściwościach halucynogennych.

W 100 g suchych, sproszkowanych owoców znajduje się 1050 mg mirystycyny, w olejku muszkatołowym jej zawartość wynosi około 4 proc. Dawka halucynogenna dla ludzi wynosi 60–315 mg (6–30 g sproszkowanych gałek).

Jak widać gałka muszkatołowa wchodzi w skład wielu przypraw, także przyprawy piernikowej. Czy jest bezpieczna dla psów?

Czy gałka muszkatołowa jest bezpieczna dla psów?

Odpowiedź jest bardzo prosta: nie, gałka muszkatołowa nie jest bezpieczna dla psów. Gałka muszkatołowa jest toksyczna dla zwierząt domowych ze względu na związek zawarty w gałce muszkatołowej o nazwie mirystycnyna.

Kiedy należy się martwić ?

Jeśli twój zwierzak zje w dużych dawkach gałkę można zauważyć dezorientację, halucynacje, zwiększone tętno i ciśnienie krwi, suchość w jamie ustnej, bóle brzucha, a nawet drgawki, wstrząs i śmierć. Chociaż jest mało prawdopodobne, że pies spożyje tak dużą dawkę, by wywołała takie reakcje, ale jeśli tak się stanie, to objawy mogą trwać około 48 godzin.

Należy pamiętać, że dawka toksyczne będzie zależeć od wielkości twojego pupila w stosunku do ilości gałki muszkatołowej, którą zjadł. Jeśli twój pies jest dużym psem i zje tylko kawałek ciasta, nie będzie narażony na zatrucie tak bardzo jam mały piesek, który zjadł trzy kawałki ciasta.

Przy małej zawartości w żywności, którą człowiek się podzieli ze zwierzęciem najczęściej nie widać żadnych skutków ubocznych. Więc jeśli zdarzy mu się porwać ciasteczko, powinno być wszystko w porządku. Należy jednak zwrócić uwagę na to, czy pies nie wykazuje któregokolwiek z wymienionych objawów przez następne dwa dni od spożycie aby upewnić się, że wszystko z nim w porządku.

Co robić jeśli zje sporą ilość?

Przede wszystkim należy zapobiegać zatruciom więc trzeba uniemożliwić psu spożycie produktów zawierających gałkę muszkatołową trzymaj je w zamkniętych szafkach poza zasięgiem psa. Pamiętaj aby nie pozwolić gościom i dzieciom podawania jedzenia bez spytania ciebie o zgodę ponieważ mogą nie zdawać sobie sprawy, że ich przyjacielsaki gest może mieć niebezpieczne skutki uboczne.

Jeśli twoje zwierzę spożyło gałkę muszkatołową i uważasz, że zjadł wystarczająco dużo, aby wywołać objawy to skonsultuj się z lekarzem weterynarii. Najlepiej wywołać natychmiast wymioty i zabrać psa do kliniki.

Podsumowując lepiej podawać przysmaki przygotowane specjalnie dla psów. Rossi uwielbia pierniczki, wręcz za nimi szaleje ale z uwagi na zawartość gałki muszkatołowej, piekę pierniczki specjalnie dla niej, które nie zawierają, żadnych szkodliwych składników, jak gałka muszkatołowa czy kakao. Polecam wam przepis na „Psie pierniczki”. Na stronie z psimi pierniczkami znajdziecie również mój ulubiony przepis na pierniczki świąteczne, które sami jemy ale oczywiście psów nimi nie częstujemy