„Dzika Sprawiedliwość. Moralne życie zwierząt. ” Marca Bekoffa i Jessica Pierce do tego kawa i ciastko drożdżowo-maślane.
Za oknem szaro, dni krótkie a za tydzień święta. Pracy przed świętami jak zawsze mnóstwo warto jednak znaleźć chwilę na dobrą kawę, ciastko i książkę. Upiekłam pyszne ciastka maślano-drożdżowe z marmoladą z róży i sięgnęłam po książkę Marca Bekoffa i Jessica Pierce „Dzika Sprawiedliwość – moralne życie zwierząt” . Przepisem na ciastka oczywiście się z wami podzielę ale najpierw kilka słów o książce bo może zechcecie również po nią sięgnąć lub podarować w prezencie komuś bliskiemu.
Książka rozpoczyna się cytatem
„Jest zupełnie możliwe, że .. wielu inteligentnych ludzi nie zdaje sobie sprawy z faktu, iż dzikie zwierzęta mają kodeksy moralne i ogólnie rzecz biorąc żyją z nimi w większej zgodzie niż ludzie ze swoimi „
William Hornaday „The Minds and Manners of Animals”
Z całą pewnością panuje coraz większe zainteresowania życiem emocjonalnym i poznawczym zwierząt, każdego dnia dowiadujemy się coraz więcej o tym jakie są zwierzęta ale im więcej wiedzy tym więcej pytań. Autorzy „Dzikiej sprawiedliwości” dowodzą, że zwierzęta posiadają szeroki repertuar zachowań moralnych, a ich wspólne życie jest kształtowane przez te wzorce zachowań. W książce znajdziemy liczne przykłady zachowań zwierząt i badania potwierdzające, że zwierzęta mają poczucie sprawiedliwości, odczuwają empatię, wybaczają, ufają i wiele innych odczuć moralnych. Często spotykamy się z porównywaniem zachowań ludzi i zwierząt. Autorzy podkreślają, że powinniśmy unikać wykorzystywania ludzi jako wzorca, za pomocą którego osądza się moralność istot innych niż my, ponieważ każdy gatunek ma swoje zdolności dostoswane do jego własnych uwarunkowań środowiskowych i społecznych.
Pracuję ze zwierzętami jako lekarz i behawiorysta, obserwuję zarówno zachowania zwierząt jak i ludzi, którzy z nimi żyją. Myślę, że wiele problemów jakie pojawiają się w relacjach pies – człowiek wynika nie tyle z braku treningów umiejętności (na których głównie wszyscy się skupiają ) co na braku zrozumienia emocji zwierząt i tego jak nasze zachowania, emocje wpływają na zachowania zwierząt.
„ … zwierzęta zawsze będą miały swoje sekrety. Jednak ich wewnętrzne życie emocjonalne i moralne jest zaskakująco publiczne i przejrzyste. Wystarczy patrzeć na nie, słuchać ich i – jeśli się ośmielimy-wąchać zapachy, które wydzielają kiedy wchodzą w interakcje z przyjaciółmi i wrogami. Patrzeć na ich twarze, ogony, ciała, chód, a co najważniejsze – w ich oczy. To co widzimy na zewnątrz mówi nam wiele, o tym co dzieje się w głowach i sercach zwierząt ”
Jako lekarz weterynarii dodałabym jeszcze, że „ co dzieje się w organizmie zwierząt , czy są zdrowie czy chore” .
Wielu specjalistów zajmujących się zwierzętami zapomina bądź nie wie o tym, że zwierzęta mają emocje, o tym, że posługują się mową ciała natomiast skupiają się na tym jakie sprzęty szkoleniowe wybrać w pracy z psami (sięgając często po sprzęty zadające ból) . Na szczęście jest coraz więcej osób, które uczą nas „języka zwierząt” i uczą nas jak możemy się z nimi komunikować wykorzystując swoje emocje, swoją mowę ciała, których często nie jesteśmy świadomi. Tutaj chciałabym jako przykład podać liczne seminaria i warsztaty z komunikacji psów prowadzone, przez moją koleżankę Monikę Suchowiak. Jeśli tylko możecie się na nie wybrać to z całego serca polecam. Jeśli chcecie zgłębić wiedzę o komunikacji psów to warto również wybrać się na zajęcia prowadzone przez Marina Garfangoli, która odwiedza czasem Polskę i czy też Michele Minnuno. w których miałam przyjemność uczestniczyć. Michele pochodzący z południa Włoch, od piętnastu lat prowadzi obserwacje wolnożyjących psów. Wypracował na podstawie swoich doświadczeń własny sposób terapii agresji u psów. Pracuje on w oparciu o poznanie mowy ciała zwierząt i tworzenie silnej więzi pomiędzy psami i ludźmi.
Wracając to książki „Dzika sprawiedliwość” uważam, że jest to pozycja obowiązkowa dla każdego kto zajmuje się zawodowo pracą ze zwierzętami.
Jak napisała Jane Goodall
„Przeczytajcie tę książkę, a płynące z niej lekcje zabierzcie do swojego domu” .
Jana Goodall
Do dobrej książki obowiązkowo dobra kawa i ciastko więc teraz obiecany przepis na ciastka. Samo ciasto nie jest słodkie więc możecie zrobić w zależności co do niego wrzucicie słodkie ciasteczka z marmoladą czy owocami ale także może to być ciasto z grzybami do kubka barszczu na zimne wieczory.
Ciastka drożdżowo-maślane.
Składniki:
- 5 dkg drożdży
- ½ łyżeczki cukru
- ½ szklanki gęstej śmietany homogenizowanej 18%
- 1 jajko
- ½ kostki masła
- 2 szklanki mąki
- Jajko do smarowania przed samym pieczeniem
Przygotowanie :
Drożdże rozdrobnić z ½ łyżeczką cukru i zostawić na czas aż się rozpuszczą, następnie dodać śmietanę. Do mąki dodać rozdrobnione masło, następnie jajko i mieszankę drożdży ze śmietaną. Wyrabiaj ciasto aż do odchodzenia ciasta od ręki, gdyby było zbyt lepki na początku dodaj trochę mąki. Z ciasta należy uformować wałeczki i pociąć je na części ( wielkość uzależniona od tego jakie duże chcemy ciasteczka). Formujemy w rękach placuszki do których nakładamy nadzienie i zamykamy od góry. Ja dodałam marmoladę z róży i startą skórkę pomarańczową, nie zamknęłam od góry szczelnie do spowodowało, że podczas pieczenia ciastka się otworzyły dzięki czemu ładnie mi odparował nadmiar wilgoci z marmolady. Na końcu pędzlujemy ciastka roztrzepanym jajkiem aby była ładna błyszcząca powierzchnia. Proponuję jeszcze zanim wrzucimy do nagrzanego do 170 stopni piekarnika chwilę je potrzymać pod ściereczką jakieś 20 minut w ciepłym miejscu. Pieczemy około 30-40 minut .
Czekam na wasze opinie na temat książki i ciastek w komentarzach.
Zostaw komentarz