Rozrzucanie suchych krokietów lub smakołyków w bezpiecznym, kontrolowanym , nie rozpraszającym środowisku, a następnie pozwolenie psu na wyjście i naturalne szukanie pokarmu może być niedrogim i łatwym sposobem na zaoferowanie psu dodatkowego zajęcia. Jest to doskonała aktywność  zwłaszcza dla mniej mobilnych psów, które mogą mieć ograniczone możliwości wykonywania innych ćwiczeń z uwagi na problemy zdrowotne, a także może być użytecznym narzędziem pomagającym nerwowym psom uspokoić się , zrelaksować a także budować pewność siebie.  Jeśli wasz pies zaangażuje się w szukanie zapachów, przysmaków możecie to wykorzystać w celu zapobiegania wystąpienia czy redukcji  stresu podczas np. sylwestra czy burzy.

Jeśli twój pies boi się wystrzałów, burzy to koniecznie przeczytaj artykuł „Sylwestrowa noc – zabawa ludzi koszmar zwierząt” 

Poszukiwanie przysmaków to też świetna aktywność na dni kiedy nie możemy poświęcić psu tak dużo czasu na spacery jakbyśmy chcieli np. z uwagi na niesprzyjającą pogodę, czy np. naszą niedyspozycję . Aktualnie mamy pandemię Covid-19  i wiele osób przebywa na kwarantannie lub samoizolacji, opieka nad zwierzęciem jest utrudniona więc można psu zaproponować tego typu aktywność.

Maty węchowe są to zwykłe gumowe maty, przez które przewiązane są pasma tkaniny , w których można  schować karmę lub smakołyki dla psa, aby mógł je wywąchać.

• Gumowa wycieraczka z otworami lub wkład do zlewu z dziurkami. Można ją przyciąć na dowolny rozmiar.
• Polar lub inny materiał, który możecie kupić ale także możecie pociąć stare ubrania. Warto pamiętać, że psy widzą kolor żółty i niebieski, więc dobrze jest wykorzystać właśnie te dwa kolory do wykonania  maty
• Nożyczki

Wykonanie takiej maty jest niezwykle proste choć trochę czasochłonne. Tniemy materiał na paski około 6 cm x 20 cm i przewiązujemy go przez oczka wycieraczki czy wkładu do zlewu.  Przewiązywanie zajmuje trochę czasu ale warto go poświęcić aby uszczęśliwić swojego psa.

Wystarczy na koniec rozsypać smakołyki i pozwolić psu szukać. Ja pierwszy raz poukładałam je na oczach psa i po słowie szukaj pozwoliłam szukać, na końcu po słowie koniec zabrałam matę i pochwaliłam psiaka. Najlepiej zacząć od kilku smakołyków poukładanych tak aby pies je widział aby zabawa skończyła się sukcesem psa, aby go nie zniechęcać. Następnie pomału chowajcie smakołyki coraz głębiej, może ich być więcej.  Ja po kilku takich powtórzeniach kiedy moja Iris już wiedział na czym zabawa polega, wyprowadziłam ją na chwilę z pokoju i dopiero jak powciskałam smaczki w matę wpuszczałam psiaka i po słowie szukaj szukała.

Podczas szukania nie zabraniajcie psu kombinować jak wydobyć smakołyk, może węszyć, gryźć matę, unosić , przestawiać, grzebać łapą … w ten sposób uczy się samodzielnie myśleć. Nie podpowiadajcie psu gdzie jest smakołyk to ma być zabawa dla psa a nie dla was.

Dlaczego uczę psa słowa „koniec”. Zależy mi na tym aby mój pies wiedział, kiedy jest czas na daną aktywność, kiedy jest czas na trening umiejętności, na wspólną zabawę a kiedy  ma czas na tzw. zajęcia własne czyli może robić co chce stąd uczę psa słowa „koniec” wtedy wie, że po tym słowie jest czas na jego wypoczynek, czy zabawę samemu,  taką jaką sobie sam wymyśli, na spacerach również wie , że może sobie węszyć, chodzić tu i tam , bawić się sam znalezionym patyczkiem , szyszką czy czym zapragnie (oczywiście jeśli to nie jest niebezpieczne dla jego zdrowia). Wiele psów nie potrafi wypoczywać, wymuszają ciągłej uwagi opiekuna (wynika to często z tego, że opiekunowie ciągle kontrolują psy), psy nie potrafią się same bawić a to powoduje stres, frustrację , rodzi wiele problemów behawioralnych i zdrowotnych psa.

Mam nadzieję, że zachęciłam was do zrobienia maty węchowej. Dajcie znać w komentarzach czy udało wam się ją wykonać i zachęcić waszego psa do zabawy.