Nabiał nie dla każdego psa i kota.

Jajka

Białko jaja zawiera substancje hamujące: awidyne, która hamuje działanie biotyny (wiąże się z nią w jelitach co uniemożliwia jej działanie) oraz związek hamujący działanie enzymów trzustkowych proteazy i trypsyny. Efektem hamowania działania biotyny oraz enzymów trzustkowych może być niedożywienie oraz przewlekłe biegunki.

Niedobór biotyny może powodować łuszczenie się skóry, wysoki poziomu cholesterolu we krwi i zaburzenia przewodnictwa nerwowego. Biotyna jest witaminą B, znana także jako witamina H.

Dobrą wiadomością jest to, że żółtko jaja zawiera biotynę więc można powiedzieć, że karmienie całym jajkiem wyrówna poziom biotyny, niestety w surowym jajku mamy też inhibitory trypsyny. Tylko gotowanie jajka denaturuje awidynę (wówczas nie może ona łączyć się z biotyną) oraz inhibitor trypsyny.

Trypsyna jest enzymem występującym w jelicie cienkim, który jest niezbędny do trawienia. Wykazano, że karmienie psa zaledwie dwoma lub trzema surowymi białkami w posiłku może hamować działanie trypsyny w takim stopniu, że będą występowały przewlekłe biegunki i zostanie zaburzone przyswajania wielu składników odżywczych. Surowe suszone białka jajek wywołują taki sam negatywny wpływ.

Mleko i sery

Wiele psów i kotów wykazuje nietolerancje laktozy co objawia się biegunkami, wzdęciami, gazami.

Część psów w 6-8 tygodniu (kotów w wieku 4 tygodni) życia traci enzym laktazę wytwarzaną w rąbku szczoteczkowym jelita cieńkiego. Lataza jest niezbędna w procesie trawienia przy hydrolizie laktozy w mleku. Niedobór tego enzymu powoduje zespół objawów określanych jako nietolerancja laktozy.. Niektóre psy i koty zachowują zdolność trawienia laktozy do końca swoich dni. Należy pamiętać, że białka mleka mają inny system wchłaniania jelitowego i dzieje się to na zasadzie transportu biernego, co często również jest przyczyną, nie tylko nietolerancji pokarmowej, ale silnej alergii, czego efektem jest silny świąd i drapanie. Zarówno psom jak i kotom z nietolerancją laktozy nie należy podawać słodkiego mleka. Największe ilości laktozy zawarte są w serwatce, która jest pozostałością po całkowitym ścięciu mleka krowiego. Ser biały oraz kwaśne (nie mylić z popsutym!) mleko (po odlaniu serwatki) praktycznie nie zawierają laktozy. Znikome ilości laktozy znajdują się w jogurcie i kefirze, które powstają w wyniku procesów fermentacyjnych zachodzących w mleku z udziałem bakterii mlekowych, które przetwarzają laktozę na kwas mlekowy. Zważywszy na wiele cennych substancji można spróbować podawać je psom i kotom nie tolerującym słodkiego mleka i jeśli żadne niepożądane reakcje nie zajdą warto je włączyć do jego diety.

Do odkarmiania kociąt, szczeniąt można stosować tylko gotowe preparaty mlekozastępcze przeznaczone dla tych gatunków

Zanim zdecydujesz się karmić zwierzę własnoręcznie przygotowanym pokarmem obowiązkowo przeczytaj artykuł „Czy domowe jedzenie dla naszego pupila to dobry pomysł?.”  Podawanie źle zbilansowanego posiłku może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych. Sprawdź czy składniki, które podajesz nie zaszkodzą twojemu pupilowi. „Produkty szkodliwe”.

Pamiętaj, że karmiąc zwierzę zbilansowanym pokarmem dodatki typu psie smakołyki, ciasteczka itp. nie powinny przekraczać 10 % dziennej dawki posiłku.

Jeśli nie masz wystarczającej wiedzy z zakresu żywienia skontaktuj się ze specjalistą, który ustali dietę dostosowaną do potrzeb twojego zwierzęcia.

Katarzyna Gryglewska

lekarz weterynarii, behawiorysta, inż. zootechniki